poniedziałek, 27 stycznia 2014

Drugie spotkanie

 Dziś po południu, pomimo mroźnej pogody, odbyła się druga śmiechowa sesja Naszego Klubu Śmiechu. Nawiasem mówiąc w mroźne dni widać więcej uśmiechniętych ludzi na ulicach bo mróz powoduje przykurcz mięśni mimicznych odpowiedzialnych za ten grymas. Polecam obserwacji! Warto też zwrócić uwagę na to co robią własne policzki. W razie wystąpienia wyżej wymienionych objawów pomasować i uśmiechnąć się serdecznie!
Wracając do tematu: na spotkanie przybyli goście w zupełnie nowym składzie. Trzy Panie przyjechały specjalnie z Rybnika! Po matulku zaczyna też działać nasza propaganda, jeden z uczestników dowiedział się o spotkaniu z plakatu, który zobaczył na mieście. Jedna z uczestniczek uwieczniła sesję na zdjęciach, więc już wkrótce będzie można zobaczyć co żeśmy robili. A trochę się działo! Oprócz porządków w umysłach i przygód motoryzacyjnych zmagaliśmy się z tematem dolegliwości bólowych, nieprzewidzianych wydatków finansowych i sprzeczki. Przyrządzaliśmy koktajl śmiechu i posłaliśmy trochę gromkiego HAHAHA wszystkim smutnym zakątkom Świata. Moje skrzywienie zawodowe nie pozwoliło ominąć akcentów zwierzęcych, były więc kocie figle i ćwiczenie z dojeniem kobyłki:-) Na koniec Brygida poprowadziła relaksującą medytację przy akompaniamencie dzwonka powietrznego zwanego shanti. (Bajkowe!) I tak jak poprzednio po zakończeniu zajęć nikt nie poderwał się z miejsca by popędzić do domu. Wszyscy trwali nieruchomo by magia chwili trwała jak najdłużej. A przynajmniej takie odniosłam wrażenie.

Za dwa tygodnie 10 lutego, spotykamy się pół godziny wcześniej czyli o16.30.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz